Bez ciebie piłam kawę na łące
W białej filiżance smakowała jak nigdy
dotąd
kilometrami szukałam miejsca dobrego
znalazłam coś na kształt ruiny oplecionej pięknozieloną łodygą
/świat jest iluzją pomyślałam/
Wśród traw pachnąca lawenda stołem mi
była dla białej filiżanki
szukałam jej całymi stuleciami
za łąką Morze Północne albo Południowe
w tęsknocie się zawieruszyło
nigdy do nazw pamięci nie miałam
/świat jest iluzją pomyślałam/
W kałuży ugasiłam pragnienie spieczonych
ust w odbiciu pięknobarwnego nieba
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Użycie niekomercyjne - Bez utworów zależnych 4.0 Międzynarodowe.
za: https://www.facebook.com/groups/2955871034693154/posts/3480127015600884/