szybujesz w powietrzu jak jastrząb
dumny bezwzględny drapieżnik
polujesz czekasz na swoją ofiarę
spragniony krwi parszywa padlina egocentryzm
pijawka na zsiniałych wargach
rozrywasz mnie na miliony kawałków
tłamsisz pęta i knebel boję się oddychać
obrzydliwa
durna psia wierność
plujesz prosto w twarz z uśmiechem morderca
przetrącasz
by potem utulić do snu
i ucałować
jak najwątlejsze z lęgu pisklę
Będąc ową kobietą, zachowam to wszystko w sekrecie
Dla ilustracji wykorzystano Zdjęcie autorstwa Nataliya Vaitkevich z Pexels