Dwudziesty ósmy lipca
Godzina wpół do czwartej
Na rozgrzanym asfalcie znalazłam Twoje ciało
w chwili zadumy
Szkoda umierać tak wcześnie, prawda?
Ale Twój trup był zjawiskowy
Giętki, kolorowy, na wpół jeszcze żywy
Wątły i suchy jak liście w listopadzie
Odbijał promienie słoneczne,
aż skruszony pod ich ciężarem,
odleciał zgodnie z ruchem wiatru
Dzieło sztuki
Śmierć doskonała
Dla ilustracji wykorzystano zdjęcie autorstwa Max Andrey z Pexels