Ciemne chmury
zapowiadają deszcz,
który ma ostudzić
dzikość dwóch serc.
Z dalekich piorunów
wydobył się żar,
który ma przytłumić
namiętność dwóch chał.
Spójność naszych dusz
chciał rozdzielić wiatr,
zawiał prosto w twarz,
zatarł po nas ślad.
Znikasz w gęstej mgle,
ja odchodzę w cień,
czekając z pokorą
na bezchmurny dzień.