Ten dzień obudził
kirowy brzask
krzyk cenzury
odłączone telefony
wszechobecna kontrola
W sklepach półki
zapełnione nagminnym deficytem
Cisza godziny milicyjnej
zamknęła drzwi zagranicy
a trwoga odbierała (nawet) myśli
Śnieg mroził krew w żyłach
przelaną nad krajem
czołgi wszerz i wzdłuż
siały śmierć i spustoszenie
Tłamszona wiara
skrywała się pod ławkami
w pustych kościołach
Strach paraliżował rozsądek
Tak było jeszcze niedawno
lecz pamięć wiecznie żywa
nigdy nie zapomni
tamtych grudniowych dni
Po wsze czasy będzie wspominać
bohaterów którzy zginęli
walcząc o wolność
W ilustracji wykorzystano fotografię (CC) z zasobów WikiMedia Commons za: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:DSCF6113.JPG